Latem toleruję tylko topniejące lody. Buźka ma być „perfetto” niezależnie od tego ile kropelek potu pojawi się na moim nosie, czole, brodzie….można by tak wymieniać bo w zasadzie wysokie temperatury powodują pojawianie się u mnie potu na całej buzi…istotnie fantastyczne uczucie.
Kocham lato i słońce, a Lipiec to mój ulubiony
miesiąc (może dlatego, że mam wtedy urodziny i już z pierwszym dniem tego
miesiąca zaczynam myśleć o prezentach, które dostanę). Nie zmienia to faktu, że
podczas tych niewielu dni lata jakie funduje nam nasz klimat, lubię zrobić
sobie makijaż i nie życzę sobie aby spływał z twarzy czy przemieszczał się
zbliżając mój wygląd do cyrkowego clowna.
Aby utrzymać letni makijaż w ryzach stosuję
parę prostych zasad i niewiele kosmetyków. Jednym z nich jest zawsze krem z
filtrem, który ochroni naszą skórę przed szkodliwym promieniowaniem.
#1 Jak już wchłonie się nasz krem, skóra jest
nawilżona i chroniona, przychodzi czas na nałożenie bazy. Dzięki niewielkiej
ale równomiernie rozprowadzonej ilości
(rozmiar ziarnka grochu będzie wystarczający) podkład będzie trwalszy
#2 Właśnie…podkład. Jeśli nie potrzebujemy
mocnego krycia to warto zastąpić go kremem BB lub lżejszą wersją zazwyczaj
używanego przez nas produktu. Pojedyncze zmiany zawsze można zamaskować
punktowym korektorem. To samo tyczy się korekcji cieni pod oczami. Lżejsza
formuła produktu, bardziej rozświetlająca, da nam dużo lepszy efekt i będzie
bardziej trwała w gorące dni
#3 Te z nas, które borykają się z tłustą skórą
na pewno będą chciały zmatowić cerę pudrem. Polecam ograniczyć się do strefy
„T” (czoło, nos, broda). Dzięki temu utrzymamy naturalny blask i wrażenie
zdrowego, lekko wilgotnego wyglądu cery . Nakładając puder puszkiem należy go
dociskać do skóry a nie wcierać, gdyż spowoduje to starcie warstw, które
wcześniej zostały nałożone. Jeśli używamy pędzla to jedynie delikatnie omiatamy
nim twarz lub też nakładamy produkt stosując lekkie dociśnięcia do cery
#4 Właśnie na tak przygotowaną skórę nakładamy
róż w kremie. Kolor będzie wyglądał
naturalnie i lekko. Zawsze lepiej nałożyć mniej i stopniowo dokładać produktu
niż nałożyć za dużo i potem starać się odkręcać te poliki Matrioszki. Wyższość
różu w kremie nad różem o konsystencji pudrowej polega na tym, że jest bardziej
odporny na pot i ścieranie. Ten rodzaj wykończenia dodaje skórze blasku. Jeśli
jednak preferujecie klasyczny róż, dobrze jest przypudrować policzki i dobrać
kolor, który nada naszej twarzy świeżości.
#5 Moim ulubionym kosmetykiem, niezależnie od
pory roku, jest rozświetlacz. Nawet jak wychodzę z domu nieumalowana, lubię nim
musnąć szczyty kości policzkowych, grzbiet nosa i przestrzeń nad górną wargą.
Tu też ważny jest umiar gdyż chcemy wyglądać promiennie i zdrowo a nie odbijać
światło jak tafla lustra
#6 Czym jest lato bez bronzera ?! Lekko
omiatamy nim zewnętrzne części czoła, grzbiet nosa a także kości policzkowe. Bronzer może być matowy lub też z delikatnym połyskiem. Pamiętajmy też o odpowiednim dobraniu
koloru produktu do naszej cery.
#7 Dobra. Buźka zrobiona to przyszedł czas na
oko. Zaczniemy od oprawy, czyli brwi. Latem warto zamienić kredkę czy cienie do
brwi na produkt, który da nam bardziej naturalne wykończenie a zarazem będzie
trwalszy. Żel koloryzujący do brwi sprawdzi się bardzo dobrze
#8 Następnie możemy wybrać jedną z dwóch dróg:
prostszą lub bardziej skomplikowaną. Prostsza ogranicza się do wywinięcia rzęs
zalotką (jestem psychofanką zalotek do rzęs) i nałożenia na nie odpowiedniej
dla nas warstwy tuszu wodoodpornego. Bardziej skomplikowana to wersja z
cieniami i kreską. Zaczynamy od bazy pod cienie (ostatnio testowałam Urban
Decay Eyeshadow Primer). Następnie proponuję cienie w kremie. Są bardziej
trwałe i łatwe do nałożenia. Jeśli lubimy cienie sypkie to cień w kremie
świetnie podbije nam ich kolor i przedłużą trwałość. Ta sama zasada co z
podkładem: baza, podkład, puder.
Przy robieniu kreski zadbajmy o to, aby kredka/eyeliner
w płynie/ eyeliner w kremie, także były wodoodporne. Dzięki temu unikniemy
syndromu pandy
#9 Na nawilżone wcześniej usta dobrze jest
nałożyć lekki błyszczyk. Jeśli jednak nie możesz żyć bez szminki, wypełnij usta
kredką, dzięki czemu nawet jeśli szminka się zetrze nie będzie to tak widoczne.
#10 Na koniec można spryskać twarz utrwalaczem
do makijażu (polecany szczególnie na specjalne okazje, np. śluby). To kolejny kosmetyk, który zwiększy odporność na wysoką
temperaturę, wilgotność powietrza i pot.
Oto moje 10 kroków do trwałego makijażu na ciepłe dni. Poniżej znajdziecie parę produktów, które lubię używać latem i na których się nie zawiodłam. Jeśli też macie swoich ulubieńców to napiszcie w komentarzu. Chętnie wypróbuję.
Oto moje 10 kroków do trwałego makijażu na ciepłe dni. Poniżej znajdziecie parę produktów, które lubię używać latem i na których się nie zawiodłam. Jeśli też macie swoich ulubieńców to napiszcie w komentarzu. Chętnie wypróbuję.
Chciałabym otworzyć swój salon kosmetyczny i zastanawiam się nad tym gdzie kupić taboret fryzjerski do salonu . Wiem jednak, że jest to bardzo duża inwestycja i sporo pieniędzy musiałabym wydać za jednym razem. Z drugiej strony i tak wyjdzie mi to taniej, niż miałabym kupować każde urządzenie z osobna... Gdzie najlepiej szukać takich sprzętów? Czy możecie polecić jakąś hurtownie? Czy warto zamawiać przez Internet?
OdpowiedzUsuń