So Asian!


Zacznę od narzekania. Przesyłka z Chin szła ponad dwa miesiące. Ja już prawie zapomniałam, że coś zamówiłam z tego odległego kraju. Szła szła ale w końcu doszła dostarczając mi tym samym troszkę radości.

A miało być tak pięknie


Znacie to uczucie kiedy kupujecie nowy kosmetyk, zacieracie rączki w oczekiwaniu na pierwsze jego użycie…no i przychodzi ten moment…a wasz entuzjazm zostaje dźgnięty ostrzem bubla ?